To Się Przyda

piątek, 11 lipca 2014

KOPYTKA


Z moich obserwacji wynika, że to ulubione kluski. Trzeba nauczyć się robić kopytka.

Kopytka


Składniki:

-1,25 kg ziemniaków
-2 szklanki mąki
-2 jajka
-sól

Przygotowanie:

1. Gotujemy ziemniaki
Nalewamy wodę do garnka, stawiamy na kuchence i gotujemy pod przykryciem. Zanim się zagotuje, obieramy ziemniaki. Wrzącą wodę solimy, wrzucamy do niej przekrojone na pół lub ćwiartki ziemniaki. Miękkie odlewamy, odparowujemy, trzymając odkryte na małym ogniu 1-2 minuty i odstawiamy na kilka chwil. Gdy przestygną , przepuszczamy je przez maszynkę lub praskę. Pozostawiamy je w chłodnym miejscu do ostygnięcia. Najlepsze są z poprzedniego dnia.
2. Zagniatamy ciasto.
Na początek podstawowa wskazówka: ziemniaki muszą być całkowicie zimne, zanim zaczniemy je zagniatać. W przeciwnym razie ciasto na pewno się nie uda. Stanie się kleiste i rzadkie, a wtedy nawet zwiększenie ilości mąki nic nie pomoże. Najbezpieczniej jest przygotować ziemniaki poprzedniego wieczoru lub rano i przechować w lodówce na górnej półce.
Przekładamy dobrze schłodzone ziemniaki na posypaną mąką stolnicę. Robimy w nich niewielkie wgłębienie, wbijamy jajka i przesiewamy przez sito 2/3 mąki. Kilka razy mieszamy, a potem jak najszybciej zagniatamy dłonią. Nawet jeśli ciasto wyda ci się niezbyt ścisłe, nie ulegaj pokusie dodania mąki. Przerywamy zagniatanie, jak tylko wszystkie składniki się połączą, bo ciasto nie powinno zagrzać się od dłoni. Dzielimy je nożem na mniej więcej 6 równych części i przekładamy do miski.
3. Formujemy wałeczki
Żeby ciasto zachowało właściwą konsystencję i nie zaczęło się rozłazić, wszystko od tego momentu musi przebiegać sprawnie i szybko. Nie robimy sobie przerw.
Najpierw stawiamy na małym ogniu duży garnek do połowy napełniony wodą, bo za jakieś 15 minut potrzebny będzie wrzątek. Posypujemy mąką stolnicę. Odkrawamy po kawałku ciasta i toczymy wałeczki o średnicy ok. 1,5 cm, turlając je oburącz i często posypując mąką. Uformowane wałeczki układamy z boku stolnicy. Chodzi o to, żeby pozostało na niej jak najwięcej miejsca.
4 Kroimy kluski i gotujemy.
Teraz nadszedł ważny moment, dla nowicjuszy pewnie trochę peszący, Bo trzeba robić kilka rzeczy naraz: kroić kluski, przekładać je do garnka, a następnie wyławiać. Ale nie denerwujmy się, tylko koncentrujmy i zabierajmy do roboty.
Wałeczek spłaszczamy otwartą dłonią i przytrzymując go, kroimy skośnie kopytka. Odsuwamy przy tyn kluski nożem na bok, jednocześnie je rozdzielając, żeby się nie sklejały.
Kiedy pokroimy drugi, trzeci wałek, ostrożnie zgarniamy kopytka nożem na deskę, żeby zrobić miejsce na stolnicy. Jeżeli woda zdążyła się zagotować, zsuwamy je do garnka, jeśli nie, muszą poczekać.
Zanim pokroimy wszystkie kluski, woda na pewno się zagotuje. Solimy ją, zwiększamy płomień i mieszamy kopytka drewnianą łyżką, prowadząc ją przy ścianie garnka. Jak tylko woda zawrze, przerywamy mieszania i zmniejszamy płomień.
Gotujemy kopytka 2 min od chwili, gdy wypłyną.Następnie ostrożnie wyjmujemy je łyżką cedzakową na durszlak. Niech przez 2-3 minuty obciekną, a potem przekładamy je do rondla i stawiamy na podgrzane płytce, żeby nie stygły. Uzupełniamy wodę i sól w garnku i gotujemy resztę kopytek. Tym razem możemy je odcedzić nad zlewem, ponieważ woda już nie będzie potrzebna.
Gdybyście chcieli zrobić kopytka na zapas, musicie zadbać o to, żeby się nie posklejały w czasie przechowywania Garmażerie i niektóre gospodynie zabezpieczają je przed sklejeniem, obtaczając w oleju.
Ja wlewam trzy łyżki oleju do wody podczas gotowania, a po odsączeniu rozkładam je luźno na tacy i pozostawiam do ostygnięcia. Zimne i suche wkładam do lodówki lub zamrażam je na tacy i dopiero gdy stwardnieją, wsypuję do woreczków i wkładam do zamrażarki.
5 Podajemy na obiad lub kolację.
Możemy podać je jako samodzielne danie. Polewamy gorące kluski świeżo stopioną słoniną lub boczkiem z chrupiącymi skwarkami lub podsmażamy je na rumiano.
Niezbędnym dodatkiem do takiego obiadu jest surówka. Kopytka z wody są dobrym dodatkiem do gulaszu, pieczeni i grzybów, a smażone do sadzonego jajka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz