Curry z kurczaka
Składniki:
-kurczak o wadze 1,2 - 1,5 kg
-5-6 cebul
-kostka bulionu drobiowego
-3/4 szklanki przecieru pomidorowego
-pół szklanki śmietany
-łyżka soku z cytryny
-Mały kawałek imbiru ok. 3 cm
-2 łyżeczki curry
-2 ząbki czosnku
-1-2 liście laurowe
-5 dag masła lub oleju do smażenia
-ewentualnie pół łyżeczki chili
Przygotowanie:
- Myjemy kurczaka. Zdejmujemy z niego skórę, dokładnie oczyszczamy z tłuszczu. Układamy na desce piersią do góry i kroimy na pół. Odcinamy skrzydełka i przecinamy każdą połówkę na dwie części. Teraz z ćwiartek wyjmujemy kości. Żadna instrukcja nie zastąpi doświadczenia, podpowiem tylko, że trzeba prowadzić nóż jak najbliżej kości. Może za pierwszym razem pokaleczysz kości, to nie przejmuj się, potrawie to nie zaszkodzi.
Najtrudniejsze zadanie mamy za sobą. Kroimy mięso na spore kawałki. Jeśli usuwanie kości wydaje się za trudne, możesz podzielić kurczaka wraz z kośćmi, tak jak robią to w krajach azjatyckich. Hindusom kości przeszkadzają, bo jedzą curry palcami. Ostatecznie curry możemy zrobić z piersi kurzych, ale zrobione z całej tuszki jest zdecydowanie smaczniejsze.
Następnie obieramy cebulę i kroimy w półplasterki. Strugamy korzeń imbiru i jak najdrobniej posiekaj. Czosnek obieramy z łupin.
-Oryginalne curry smaży się na maśle klarowanym, czyli pozbawionym łatwo przypalających się, szkodliwych dla zdrowia zanieczyszczeń. Możemy smażyć i na oleju.
Stawiamy patelnię na ogniu, wlewamy tłuszcz, rozgrzewamy go, wkładamy cebulę, imbir i przeciśnięty czosnek. Smażymy na średnim ogniu, często mieszając. Gdy cebula zrobi się złota dodajemy curry, mieszamy i jeszcze smażymy 2 min. Następnie wrzucamy kawałki kurczaka i trzymamy na średnim ogniu, aż nabiorą brązowego koloru. Kilka razu mieszamy, aby obsmażyły się ze wszystkich stron.
-Nalewamy do kubka półtorej szklanki wrzątku i rozpuszczamy w nim kostkę rosołową. Obsmażone składniki przekładamy do rondla, wlewamy bulion, przecier, wrzucamy listek laurowy, przykrywamy garnek i dusimy na małym ogniu. Po 50 minutach dodajemy śmietanę, mieszamy, zagotowujemy i zdejmujemy z ognia. Na koniec próbujemy sosu. Jeśli wyda się mało pikantny, doprawiamy solą i chili. Ostudzoną potrawę wstawiamy do lodówki, a następnego dnia podgrzewamy. Podajemy na obiad lub kolację z ryżem ugorowanym na sypko i białym winem. Śmiało możemy tym daniem przyjąć gości, ale lepiej upewnij się czy lubią przyprawę curry. Jeśli tak nie będą zawiedzeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz